Joanna Bogacz

Czyli jak podejmujemy decyzję?

To co zaraz przeczytasz jest moim tokiem myślenia i sposobem na podejmowanie decyzji. Nie tylko przy zakupie nieruchomości. Tyczy się to każdej decyzji jaką podejmuje w swoim życiu. Od najprostszych czynności co zjeść na śniadanie, aż do wydania swoich zarobionych pieniędzy.

Może ten artykuł spodoba Ci się. Może też nie. 

Jednak to nie przypadek, że tutaj jesteś. 

Nim przejdziemy dalej chcę Ci jeszcze zaznaczyć, że:

      • ten tekst nie jest poprawkach Korektora i Redaktora – to są moje słowa jakie do Ciebie bezpośrednio kieruje;

      • może uznasz, że niektóre zadania wymagają poprawy ( stylistyka, gramatyka itd )- jednak nie na tym mamy się skupić, tylko na wyciągnięciu odpowiednich wniosków dla Siebie;

      • nikt nie jest idealny. Nawet Ty. Nie skupiamy się tutaj na ocenie poprawności tekstu tylko na wartości jaką możemy z tego miejsca wynieść. 

    Teraz możemy pójść dalej.

    Dlaczego używam słowa ,,nietypowych’’? Odpowiedź jest bardzo prosta. Za podjęciem jakiejkolwiek decyzji w naszym życiu kryją się:

        • nasze doświadczenia;

        • lekcje jakie otrzymaliśmy od życia;

        • wiedzę jaką zdobyliśmy;

        • stereotypy jakimi się sugerujemy;

        • zdania innych osób.

      Śmiało możemy porównać to do śniadania. Najczęściej jemy to co zostało Nam przygotowane w najmłodszych latach naszego życia. Wybrane przez Naszych Rodziców lub Opiekunów. Dopiero z biegiem czasu możemy coś zmienić lub też nie. 

      Tak samo właśnie jest z nieruchomościami. Jeżeli otaczasz się osobami, które radzą sobie w życiu. Jednak nie dopuszczają do siebie myśli, że coś mogą zmienić. Prawdopodobnie jest też tak i u Ciebie. Właśnie z zewnątrz bierzemy wzorce naśladowań. Im częściej usłyszysz, że czegoś nie da się zrobić to w to uwierzysz. Ten tok myślenia może trwać latami, a nawet całe życie. 

      Skąd to wiem? Byłam w tym miejscu. Co prawda krótko, ale jednak. Wierzyłam, że nic mnie nie spotka dobrego. Aby kupić nieruchomość należy pracować na wysokich stanowiskach. Mieć znajomości. Przecież nie jestem w stanie zarobić tak dużo pieniędzy. Wydawało mi się, że żyje w dwóch różnych światach. Lepszym i gorszym. Aż do momentu, gdy powiedziałam samej sobie: DOŚĆ. I o tym będzie ten artykuł.

      Przede wszystkim chce podeprzeć się tutaj zakupem nieruchomości. Dla większości z Nas ten temat jest czymś nieosiągalnym, niemożliwym, nierealnym. Jednocześnie tak porządnym. Każdy z Nas chce mieć schronienie. Po prostu dach nad głową.

      5 nietypowych sposobów na kupno nieruchomości:

         

          1. akceptacja Twojej obecnej sytuacji;
          2. determinacja w realizacji celu;
          3. wysokie wymagania;
          4. działania w dłuższej perspektywie;
          5. całkowita kontrola.

        Pkt 1: ,, Akceptacja Twojej obecnej sytuacji’’.

        Zapewne pojawiły się nieraz w myśli: ,,szkoda, że nie urodziłem się w innej Rodzinie’’ ,,…w innych czasach’’, ,,… w innym kraju’’. Tutaj możesz sobie odpowiedzieć to co właśnie przeszło Ci przez myśl. Nie dostrzegasz nic dobrego co się otacza. Jakie wiedziesz obecnie życie. Zero wdzięczności z Twojej strony za to co już masz. Widzisz tylko to czego nie masz: Apartamentu z basenem. To wina tych Bogaczy. Nie ma sprawiedliwości na świecie. Obecnie jest zła Władza….

        Wszystko przez Ty i tamtych…

        Możemy się tutaj wzajemnie nakręcać. Kto co wymyślił lepszego. Jednak co to da? NIC.

        Nikt z Nas nie miał, nie ma i nie będzie miał wpływu, z jakiego miejsca zacznie swoje życie. 

        Koniec i kropka.

        Jeżeli czegoś nie możesz zmienić to to akceptujesz. W tym przypadku nie ma realnych możliwości, aby to zrobić.

        Jednak możesz zmienić to jak wygląda Twoje życie. Uwierz, wcale nie potrzebujesz Apartamentu z basenem. Potrzebujesz mieć dach nad głową.

        Masz dwie opcje: 

            1. użalać się nad Sobą w jakiej to złej jesteś sytuacji;
            2. podjąć działania, aby to zmienić.

          Teraz trochę mojej prywatności:

          Większość moich Bliskich przez całe swoje życie powtarza ,,dzień Świstaka’’. Wykonuje te same czynności bez przełożenia w efektach. Dużo by się chciało, ale nic się w tym kierunku nie robi. 

          Dlaczego? To jedno słowo i pytanie w jednym było moim przesłaniem. 

          Dlaczego moje życie ma tak wyglądać ? Dlaczego mam całe życie wykonywać te same czynność bez żadnej satysfakcji? A za tym poszło: co mogę zmienić? Okazało się, że wszystko. Wcale nie muszę być w tym miejscu co są dane osoby. Mogę być gdzie indziej. Tylko ode mnie zależy gdzie zajdę.

          Swoją pierwszą nieruchomość kupiłam mając 21 lat. Tak bardzo wierzyłam mogę w życiu osiągnąć wszystko co tylko zechce. Reszta w kolejnym punkcie.

          Pkt 2 :,, Determinacja w realizacji celu’’.

          Zawsze chciałam mieć swoje cztery ściany. Taki swój azyl, gdzie znajdę chwile wytchnienia. A jednocześnie sama nieruchomość będzie efektem moich działań. Zatem wiedziałam jaki mam cel: kupić nieruchomość. Dokładnie kawalerkę. Nie wierzyłam wysoko. Wiedziałam, że takie założenie może mnie tylko zniechęci. A to doprowadziłoby do tego, że odpuściłabym swój cel. Tym sposobem zdecydowałam się na coś co było w zasięgu moich możliwości. Wiedziałam ile zarabiam. Zarobki przełożyłam w czas, czyli dokładnie ile go potrzebuje, aby go osiągnąć. Dzięki temu powstał plan do zrealizowania. 

          25 m2 – kawalerka – 70 tys. zł

          ( to było w 2014 r)

          Dodam, że pracę zaczęłam bardzo wcześnie. Mając zaledwie 17 lat. Aby zrealizować swój cel potrzebowałam 4 lat. To były cztery długie lata walki z samą sobą. Niejednokrotnie chciałam odpuść. Pójść na łatwiznę. 

          Szczególnie teraz to widzimy w otaczającym Nas świecie. Wszystko chcemy mieć na już. Najlepiej na wczoraj. Żyjemy w takim kołowrotku, która napędza coraz to większą konsumpcja. 

          ,,Kup teraz, a zapłać za 3 miesiące’’

          ,,Ostatnie dni promocji’’

          ,,-50%’’

          Fenomenem tego kołowrotka jest to, że wcale nie musisz w nim biegać. Możesz z niego wyjść lub wcale do niego nie wchodzić. Przy kupnie nieruchomości posiłkuje my się kredytem hipotecznym. Dzięki zaciągnięciu kredytu mamy efekt natychmiastowy: nieruchomość na już, a nie za 4 lata. Co więcej. Jest to nieruchomość większa niż 25 m2. Przez co droższa w zakupie, a za tym więcej musimy oddać. Czas zaciągnięcia kredytu to całe życie: 25 lub 30 lat. Nie lepiej zatem:

          Poświęcić np. 4 lata, aby odłożyć pieniądze na mała nieruchomość 

          niż

          Zaciągnąć kredyt hipoteczny na całe życie?

          Domyślam się, że ta pierwsza opcja jest dla Ciebie najlepsza. Tylko, że zaraz pojawiły Ci się argumenty typu: że nie masz z czego odłożyć; ledwo wiążesz koniec z końcem itd. O tym w następnym punkcie.

          Pkt 3: ,,Wysokie wymagania’’.

          Większość z Nas oczekuje od kupna nieruchomości:

              • najniższa cena;

              • aby sama nieruchomość była dobrze ułożona ( najlepiej centrum danego miasta);

              • oczywiście musi być cicho mimo, że nieruchomość mieści się w centrum miasta;

              • musi mieć ładny widok z okna (nie na sąsiedni blok czy też sąsiada balkon);

              • wysokim standard wykończenia ( złote klamki i toaleta);

              • nie za duża, ale także nie za mała powierzchnia;

              • niskie koszty utrzymania ( media ).

            Za tym co w.w Każdy z Nas będzie mieć swoją interpretacje. Niska cena będzie miała zupełnie inne odzwierciedlenie w kwotach jakie tutaj zostałyby wymienione. Tak samo jest w kwestii miasta, gdzie miałaby być kupiona. 

            Jak dobrze wiemy czegoś takiego nie ma w rzeczywistości. To są tylko nasze wyobrażenia bez żadnego przełożenia na rynku nieruchomości. 

            Te wymagania to nic innego jak nasze potrzeby. Co ja obecnie potrzebuje? Ile wystarczy mi metrów kwadratowych do życia? Albo co kupić za kwotę jaką posiadam ? 

            O tych wymaganiach już kilka zdań wcześniej wspomniałam. Nim wyższy cel do zrealizowania (ponad nasze siły) tym trudniej go faktycznie osiągnąć. To tak jakbym sobie zamiast 70 tys. zł postawiła za cel 700 tys. zł. Nie zrealizowałby tego celu. Poddałabym się, bo ten cel stal by się utrapieniem. Nie widziałabym końca realizacji. Co więcej nie byłby moim odniesieniem do aktualnych potrzeb. Liczył się dla mnie dach nad głową. Małe, ale własne. Nie wynajmowane. 

            Dodatkowo wiedziałam też, że nie dostanę kredytu, więc skupiłam na najtańszym możliwym mieszkaniu jakie tylko mogło być na rynku.

            I tutaj na pewno wpadła Twoja myśl:,, Joanna takich cen obecnie nie ma.’’

            W swojej ostatniej relacji na Instagram ( data publikacji: 9.2.2023 pod tytułem: czy można kupić za 130 tys. zł mieszkanie) pokazuje, że nadal na rynku są okazje. Tanie nieruchomości do zakupu. W tym nagraniu posiłkuje się 2 pokojowym mieszkaniem poniżej 100 000 zł. Tak zgadza się. Poniżej tej kwoty. Odsyłam Cię na mój profil po szczegóły.

            Kluczowe jest, abyśmy sprawdzili jakie mamy możliwości. Co ja mogę dzisiaj zrobić za 100 tyś zł? To nie będzie odpowiedź: nic. Wręcz przeciwnie. Pokażą Ci się różne opcje. Owszem prawdopodobnie będzie to przeprowadzka do innego miasta. Może zmiana pracy. Jednak w tym wszystkim zyskujesz coś więcej. 

            Niezależność od kogoś.

            Zależność od Siebie.

            To Ty zaoszczędziłeś 100 000 zł. Nie pożyczasz ich od banku. Nie kredytujesz się na cale życie. Jesteś zależy od siebie. Od nikogo innego. Nikt nie będzie zabierał dodatkowych pieniędzy od Ciebie. 

            Pkt 4: ,,Działania w dłuższej perspektywie”

            Najczęściej przy zakupie nieruchomości towarzyszy Nam myśl: ,,kupuje nieruchomość na całe życie’’. Dlaczego z góry zakładać sobie takie ograniczenia? Dlaczego mam tylko kupić raz nieruchomość? Ponownie jest to uwarunkowane od Naszego podejścia. 

            Dla mnie kupno tej kawalerki było dopiero początkiem. Z góry sobie założyłam, że ta kawalerka jest tylko etapem przejściowym. Zostanie ona zastąpiona innym mieszkaniem. A ona sama zostanie sprzedana lub wynajęta.

            Tutaj miałam założenie działania na dłuższa i szerszą perspektywę. Wiedziałam, że im więcej nieruchomości tym lepiej. Przede wszystkim jest to zabezpieczenie dla moich pieniędzy. Dzięki tej inwestycji każdego miesiąca zarabiam z wynajmu mieszkania. 

            Kupno nieruchomości za gotówkę nie wiąże się z staniem w miejscu. U mnie okazało się to takim motorem napędowym do dalszego działania. 

            Pkt 5: ,,całkowita kontrola’’

            Świadomość, że nie mam raty kredytu hipotecznego do zapłaty jest czymś niesamowity. Mimo, że jestem Doradca ds. Nieruchomości wiadomo sprzedaje nieruchomości, a także za tym idzie kredyt. To w pierwszej kolejności pytam się moich Klientów ile mają oszczędności. Następnie czy za ta kwotę nie mogą zdecydować się kupić coś mniejszego/ może dalej / mniej prestiżowego. A jednocześnie być NIEZALEŻNYM. 

            Jest to dla mnie o tyle istotne, bo mam szacunek do pracy jaką należy przeznaczyć, aby te pieniądze zgromadzić. U mnie to były 4 lata. U kogoś innego 8 lat, 10, a nawet całe życie. Moim zadaniem jest podejść z szacunkiem do pieniędzy Klienta. A nie kierować się tym ile zarobię. Jak sprzedam większą i droższa nieruchomość to będzie więcej zer na moim koncie. Nie tędy droga. 

            To Ty zostaje później z kredytem i tą nieruchomością. To ja przyczyniłem się do podjęcia przez Ciebie decyzji. Mam po prostu udział w tym jaką decyzje podejmiesz. Zawsze wykładam wszystkie karty na stół. 

            Ty masz mieć kontrolę nad swoim życiem.

            Nie ktoś inny. Nie bank. Nie inne instytucje. 

            Podsumowanie:

            Te wszystkie punkty są wzajemny uzupełnieniem. Bez akceptacji swojej obecnej sytuacji nie pójdziesz dalej. Będziesz nadal obwiniał wszystko co złego spotyka Cię w życiu. To nie doprowadzi do zrealizowania nawet najmniejszego celu. A co dopiero kupna nieruchomości. Wysokie wymagania tylko będą zasłaniać Ci inne możliwości, których i tak nie dostrzeżesz. Przez to Twoje patrzenie nie będzie długo tylko krótkoterminowe. W nieruchomości jak i w każdej innej inwestycji należy patrzeć w dłuższym okresie czasu niż tylko tu i teraz. To wszystko prowadzi do brak kontroli nad własnym życiem. 

            Zdecydowanie jest to ciężką wizją. 

            Jesteś w tym miejscu, w którym jesteś. Liczy się tu i teraz. 

            Co aktualnie możesz zrobić? 

            Co możesz dać więcej od siebie? 

            Jak możesz się przybliżyć do swojego celu? 

            Z czego mogę zrezygnować? 

            Te pytania prowadzą Cię tylko do Twojej niezależności. 

            Może to wszystko wydawać Ci się takie błahe. Kto wie, może nawet proste. Jednak proste rzeczy okazują się najtrudniejsze. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Łatwo odpuścić swoje życie. Trudniej jest o nie zawalczyć.

            Życzę Ci determinacji w Twoich postanowieniach.

            Joanna Bogacz

            lic.Doradca ds. Nieruchomości nr 22733

            www.joannabogacz.pl

            E-mail: biuro@joannabogacz.pl

            Przeczytaj także

            Napisz komentarz

            Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *